|
|
Forum Fanów Serialu Ostry Dyżur - ER
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
EMERGENCY ROOM 2008
Praktykant
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:34, 27 Paź 2009 Temat postu: Odcinek 17 - "T Minus 6" |
|
|
Data pierwszej emisji 26 lutego 2009 w USA
Zapraszam do dyskusji te osoby, które odcinek widziały
Emisja Polsat: 20.11.2009r
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Damian
Praktykant
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 16:40, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No dr John Carter miał dziś pierwszy dzień w pracy. W paru sytuacjach widać było, że mimo wyjścia z wprawy ma nadal dużą wiedzę i doświadczenie. Myślałem, żę naprawdę dr Cate Banfield ma być dawcą dla Cartera ale on tylko żąrtował a szkoda bo wątek mógłby być ciekawy. Matka Samanthy Taggart trafiła na oddział. Cenię w Sam to, że mimo urazów z przeszłości, opiekowała się matką i w pewnym sensie pogodziła. Po kłótni z dr Brennerem i sporze z dr Carterem, gdzie Neela jako chirurg została zbagatelizowana myślę, że sprawdzają się słowa dr Corday, która mówiła, że ona "będzie tu zawsze małą Neelą" ale to nie znaczy,że powinna isę poddać i uczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
jovanna
Salowy
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:43, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No i wreszcie jakis zgrzyt miedzy Neela a Brenerem.
a tak na marginesie Ray zawsze wie kiedy ma zadzwonic
Ostatnia scena w filmie wzruszajaca.....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jovanna dnia Pią 16:44, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
kovac
Lekarz
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Pią 16:54, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cartera jednak nie stracił doświadczenia tylko leczy po staremu, długo go nie było i nie zna nowych leków i procedur. Ale i tak pozostał mistrzem operacji na urazówce, chociaż dzisiaj się nie udało. Choć uratował mężczyznę co do, którego inni lekarze mieli inne zdanie. I fajnie zażartował z Cate, że przyjechał tu po to, aby dostać od niej nerkę Ma poczucie humoru, chociaż jest chory.
Morris opiekował się jakąs chorą parą, którym poradził obcinać metki przy materacach szpitalnych
Smutne, bo matka Sam nawet jej nie pamieta, uznaje ją za obcą osobę powiedziasła nawet, że miłoby mieć taką córkę.
Cate z mężem była na spotkaniu adopcyjnym, ale jakaś inna para zaczęła durnie żartować z dzieci to jej mąż uderzył tego faceta i wyszli.
Brenner dzisiaj ześwirował przez swoje doświadczenia z dzieciństwa. Ta dziewczynka co jej matka nie ma serce powiedziała mu, że jej ojciec zastępczy chodzi po domu nago to on poszedł do niego i prawie go pobił. A jak się wyjaśniło ta sytuacja była przypadkowa.
Na końcu wrócił pijany do domu i wydarł się na Neelę, że absorbuje go swoimi problemami, a jego się nie interesuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
fankakar
Praktykant
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pią 18:07, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Z każdym dniem te odcinki są coraz bardziej smutniejsze.
Najbardziej poruszyła mnie jednak ostatnia scena uścisku matki z córką.
Najgorsze jest to, że starsza pani kompletnie nie rozpoznała w miłej pielęgniarce swojego dziecka.
Byłam pewna, że Carter nie żartuje z tą nerką ;D
haha !
Mąż Cate był niezły xD dobrze, że przypierniczył temu kolesiowi.
Za takie odzywki nie jest godny wychowywania jakiegokolwiek dziecka !
"Szalone" małżeństwo - ;D
wystarczył dreszczyk adrenaliny, by grubas złamał nogę xD
Brenner. Co prawda, troszkę przesadził z tymi domysłami na temat tego faceta, ale czy ktokolwiek z takimi przeżyciami nie byłby przewrażliwiony na jego miejscu? Jego frustracje przekładają się na znajomość z Neelą, dzisiejsza kłótnia była dowodem na to, że życie z nim będzie trudne. Neela to wie i to utwierdziło ją w przekonaniu, że powinna spróbować swoich sił przy boku Raya <3
ciekawie . xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jamie Er.
Stażysta
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 18:19, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ta sprawa z Breenerem, uważam, że mógł troszke spokojniej zareagować, najpierw spróbować wyjaśnić całą historię, w końcu nikt nie, co on przeżył i że ma prawo być nerwowym.
Rzeczywiście kilka odcinków temu dr Corday miała rację twierdząc, że nadal będą ją traktować jak młodziutką i niedoświadczoną praktykantkę. Ale dzisiaj chciałam, żeby się pomyliła, bo troszkę tak dziwne napięcie powstało między nią a Carterem. A zwłaszcza Gates traktował Cartera tak jakby ten co najmniej od 20 lat nie praktykował. Ale na koniec się okazało, że on miał racje. I próbował jeszcze ratować tego gościa, a inni nie chcieli mu zaufać, dobrze, że była tam Cate i pozwoliła mu działać.
Ta sytuacja z żartem o nerce, haha mina dr Banfield. Chyba była pewna, że mówi szczerze, hehe w takie coś uwierzyć, naiwna:P
Neela pokłóciła się z Brennerem, zadzwonił Ray zawsze w odpowiednim momencie, heh
chyba pacjenci Morrisa za bardzo wzięli sobie do serca jego radę, aż facet wpadł pod skuter. a potem jak się śmieli z Archiego, nawet Cate haha. "Dewiza życiowa - obcinanie metek od materacy"
Biedna sam, własna matka jej nie poznaje, ja juz myślałam, że po tej kołysance domyśliła się, że Sammie to jej córka...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jamie Er. dnia Pią 20:09, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
kovac
Lekarz
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Pią 19:57, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Masz rację Jamie ER, że jakoś dziwnie traktowali Cartera na początku jeszscze Cate chciała go odizolować od ciężkich przypadków i kazała pracować mu z Tonym.
A przecież Carter ma największy staż, trochę smutno było patrzeć jak jest nie doceniany przez tą nową załogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jamie Er.
Stażysta
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 20:20, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No to było bardzo smutne, ale pokazał swoją wartość. A najfajniejsze było na końcu jak ktoś powiedział, że "jest tak jakby wcale nie wyjeżdżał".
Szkoda jednak, że Neela zrezygnowała z tej aplikacji i tak dobitnie podkreśliła, że nie chce już tu dłuzej pracować. Powinna jednak być trochę wdzięczna, w końcu przyjmowali ją tutaj ze trzy razy, na samym początku, później, jak się przestraszyła i pracowała w sklepie, potem jak dostała już dyplom i rezygnowała z innego szpitala. I teraz znowu nie wie, czego chce. Troszkę to irytujące...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
nika_pl
Salowy
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żory
|
Wysłany: Pią 23:08, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
"Myślenie racjonalne się nie sprawdza" - cudny tekst! Jak wiele jest sytuacji w życiu, gdzie coś lub kogoś oceniamy przez pryzmat własnych doświadczeń. Dzisiaj ofiarą tego przykładu padła Neela i jak Dubenko ją upomniał, to coraz bliższa wydaje mi się jej decyzja o opuszczeniu Chicago. Simon tylko Archiemu zwierzył się z sytuacji z dzieciństwa i wobec Neeli zachował się opryskliwie, a wszystko mogłoby wyglądać inaczej... ja jednak nie rozpaczam z tego powodu bowiem, Ray - jak już ktoś napisał - wie kiedy zadzwonić.
Carter - świetnie, że wrócił i w przeciwieństwie do Simona, nie ukrywa bolesnej prawdy... mimo, że pewne techniki się zmieniły dał sobie dzisiaj świetnie radę, a żart na koniec - wiedziałam, cały John:)
Wydaje mi się, że - albo chciałabym aby Tony i Sam się zeszli... końcowa scena cudna... mimo, że Sam życie nie oszczędzało, pogodziła się z myślą, że jej mama będzie teraz na jej głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ERfaan
Praktykant
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: StalÓwkaa.!
|
Wysłany: Sob 10:47, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Fajnie było widzieć Cartera w szpitalu, jak leczy. ; )
Neela jako zbuntowana pani chirurg juz sie chciała z nim kłócić.! xdd
Ja tez myslalam naprawde ze Cate ma być dawcą Johna.;p
A tu taki jookee. xDD
Szczerze mówiąc jak Simon sie rzucił na tego kolesia to az sie go bałam. Był jak opętany.
Neela chyba zrozumiała że ona i Brenner to nie jest to.. A Ray to wie kiedy zadzwonić. xD Ma facet wyczucie.;p
Sam trudno będzie sie opiekować matką która jej nie poznaje. Ale jeszcze zobaczymy... ; )
Odcinek fajnyy, jedyny jaki obejrzałam w tym tygodniu. ; ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Benton
Praktykant
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 16:16, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No zgadzam się ze wszystkimi że miło było zobaczyć Johna jak znowu w pełni sił działa w CGH ...Ale mimo wszystko jego leczenie jest jakieś zagubione,nie był zbytnio wdrożony w nowe leki i przepisy,trochę myślę się pospieszył z powrotem...Jednak jest na tyle inteligętny że potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji i dowodem tego było jego działanie tego dnia...Nie bał się otworzyć tej kobiety czy polecić faceta do tej komory...
Tragiczne jest to że Carter mui być chory...Śmieszna była sytuacja kiedy nabrał Kate że specjalnie przyjechał po jej nerke hah
Co dalej...Neela ma prawo czuć sie dyskriminowana w szpitalu i nie dziwie się jej że chce spadać jak najdalej z Chicago..Traktują ją jak małą dziewczynke,nawet świeżo co przyjechał Carter i też ją pouczał...Do tego ciągle się teguje z Simonem,nie nie to jakieś dziwne te losy naszej Neeli.
Co do Brennera to facet też ma słabą psyche,jego uraz z dzieciństwa tylko szkodzi w jego pracy,nie wiem czy kompletnie się nadaje żeby tam pracować,ale trzeba mu zostawić że w tym wszystkim jest serce do działania i robienia dobra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|