|
|
Forum Fanów Serialu Ostry Dyżur - ER
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
EMERGENCY ROOM 2008
Praktykant
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:27, 27 Paź 2009 Temat postu: Odcinek 3 - "The Book of Abby" |
|
|
Data pierwszej emisji 16 października 2008 w USA
Zapraszam do dyskusji te osoby, które odcinek widziały
Emisja Polsat: 30.10.2009r
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasia
Salowy
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:43, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy to zniosę... Ale się poryczałam. Aż mi głupio... To świństwo co seriale robią ludziom. Żeby aż tak się przywiązać to jakiejś fikcyjnej postaci!!! Smutno mi
I Neeli nie było jak Abby odchodziła... Ta ich przyjaźń ostatnio już przeżywała ciężkie chwile, a teraz to już w ogóle. Szkoda no...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kate_wawa
Salowy
Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:43, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Poryczałam się jak bóbr....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Damian
Praktykant
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 16:51, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek przedstawia ostatni dzień pracy dr Abigail Lockhart (mojej ulubionej postaci po 11 sezonie) no i Abby już na początku zaczęła kłócić się z dr Cate Banfield nową przełożoną Izby Przyjęć o pacjenta z postrzałem. Abby chciała nim się zająć na dole a Cate chciała go zawieść na górę. strategia Abby przyniosła sukces. Tak wogóle to Abby nie chiała nikomu mówić, ze odchodzi ale w międzyczasie wygadała się paru osobom przez co przestało to być tajemnicą.
Wogóle Abby poszła na całość i robiła rzeczy na , które na pewno by się nie zdecydowała gdyby nie wiedziała że odchodzi (np. pyskówki z dr Banfield i interwencja u zarządu w sprawie Sam Targgart) No i gdy się pakowała i kończyła dyżur Haleh weszłą do pokoju lekarskiego i zabrała ją po ścianę w magazynie gdzie wieszano nazwiska z szafek byłych pracowników szpitala. Były tam wszystkie nazwiska naszych ulubionych postaci. Poźniej gdy już wychodziła zatańczyła z recepcjonistą Frankiem tango, gdyż ten ćwiczyła cały czas kroki na uroczystość rodzinną. gdy wychodziłą i była już na dziedzińcu spotkała Chuny, Morrisa, Gatesa, Sam i jeszcze swojego praktykanta. Wtedy to Morris dowiedział się, że Abby odchodzi i uściskał ją serdecznie. Nastepnie Abby weszła do samochodu Luki który po nią przyjechał pomachali sobie wszyscy nawzajem i pojechali.... bardzo wzruszający odcinek, ciężko jest się rozstawać po 10 latach pracy, zostawiać bliskich sobie ludzi. Myślę, że ona tego nie pokazywała ale na pewno było jej ciężko
żegnaj Abby!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Damian dnia Pią 16:53, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasia
Salowy
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:53, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A mam takie pytanie, a że nie wiem gdzie to wrzucić to tu zapytam.
Który z aktorów/aktorek miał najdłuższy staż w ER? Ma ktoś jakieś zestawienie? najdłużej był chyba Carter?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Damian
Praktykant
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 16:54, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Carter (sez 1-11)
Weaver (sez 2-13)
z tym, że Weaver odeszła w połowie sezonu a Carter w ostatnim odcinku swojego więc on jest na pierwszym miejscu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Damian dnia Pią 16:55, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wiola1g
Pacjent
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 17:00, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No i nastepny odcinek i płacz,zgadzam sie ze jest przyzwyczajenie do postaci i to tylko film ale kazdy z nas sie wzrusza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jamie Er.
Stażysta
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 17:22, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Minął już kolejny smutny odcinek, mam nadzieje, że już za wiele takich nie będzie. Tylko płakać, jak się takie coś ogląda. Odeszła Abby, która pracowała najdłużej sposród tych co pozostali. Bardzo miło ją pożegnali, a ściana z tymi nazwiskami była po prostu genialna.Abby była uhonorowana, bo przykleiła aż dwa: swoje i Luki na samej górze:) Szkoda, że z Neelą pożegnała się tylko przez szybę na sali operacyjnej. Ale Ab była genialna, ostatniego dnia uratowała przed samobójstwem, odgryzała się do tej nowej (Cate tak?), która traktowała ja jak jakąś nowicjuszkę niepotrafiącą zrobić nic porządnie i się przekonała Na koniec już porozmawiała z Abby o rodzinie, ale jakoś tak oschle. a to wystąpienie przed tą radą w obronie Sam było niezłe. Ab nie zapomniała także o pacjentach i przekazała swoją ciągle powracajacą pacjentkę Archiemu, to był taki wyraz zaufania, którego Archie teraz szczególnie potrzebuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
fankakar
Praktykant
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pią 17:38, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja dzisiaj wyjątkowo nie wylałam łez, co nie znaczy, że wogóle nie było mi smutno. też w pewien sposób przywiązałam się do Ab i może na wzgląd przez ostatnie wydarzenia się nie poryczałam z powodu jej odejścia..
Ona też bardzo długo była w ER, aż 10 sezonów.
Jedyne, co mnie zaszokowało i rozczarowało to to, że nie pożegnała się należycie z Neelą, najlepszą przyjaciółką, jaką mogła mieć w swoim burzliwym życiu. Ta zawsze była przy niej, a przynajmniej się starała- tak jak w tym przypadku, nie mogła opuścić pacjenta w czasie operacji; ale dobrze, że wytrzymała z Ab, która, o czym wiemy nie od dziś, jest bardzoo impulsywną osobą.
Będziemy tęsknić !
I znowu wszystko dzisiaj było magiczne.
Taniec z Frankiem, ceremonia zawieszania plakietki na ścianie płaczu, ostatnie pożegnanie i wiersz, którego słowa mogliśmy usłyszeć na koniec odcinka.
Nawet zrzędła mina Cate Banfield nie mogła zepsuć tego klimatu.
Dobrze, że tylko ten tydzień kończy się sentymentalnym odcinkiem.
Może dlatego, że jutrzejsza sobota jest dniem zadumy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Amaranthine
Salowy
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *Dreamland*
|
Wysłany: Pią 17:49, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też płakałam - szczególnie na końcu odcinka. Abby jest moją ukochaną postacią, bo po raz pierwszy ER zaczęłam oglądać jakoś pod koniec 5 sezonu, ale te odcinki, które pamiętam to właśnie pierwsze odcinki z Abby . Dlatego bardzo się cieszę, że odcinek, w którym jej postać odchodzi z serialu był jakby w całości jej poświęcony .
Na początku rzuciło mi się w oczy to, że Abby właśnie była jakoś bardziej "żartobliwa" niż zwykle . Rozwaliły mnie te prześladujące ją bliźniaki . Matka pewnie już nie mogła z nimi wytrzymać i wkopała Abby, a sama gdzieś sobie poszła .
Świetne było, jak poszła z Sam i nagadała tej radzie . Pewnie właśnie gdyby to nie był jej ostatni dzień, to by się na to nie odważyła, a tak powiedziała, co myśli - w końcu sama długo była pielęgniarką . I potem, jak Sam jej dziękowała fajnie było, jak powiedziała jej, ze pielęgniarki powinny trzymać się razem - takie fajne nawiązanie i przypomnienie o tym, że właśnie pracowała też jako pielęgniarka .
Szkoda trochę, że tak naprawdę nie pożegnała się z Neelą i Dubenką - tylko przez szybę. Chociaż niezłe rzeczy wygadywała siedząc tam na widowni .
Piękny moment był, kiedy Haleh zabrała ją do tej piwnicy (tzn. nie wiem, gdzie to było, ale z wyglądu przypominało mi piwnicę ) i mogła sama przyczepić tam swoją tabliczkę i Luki . No i że była tak, jakby wyróżniona . Fajne było też, jak Haleh powiedziała, że nie ma tam tabliczki Cartera, bo odmówił zniszczenia mienia państwowego xD. I w ogóle pomysł na taką pamiątkową ścianę jest wspaniały - aż łezka się kręci w oku, jak się na nią patrzy i widzi te wszystkie nazwiska .
I fajnie, że spotkała tego księdza (bo ona chyba jakimś tam księdzem był, prawda? ), który udzielał ślubu jej i Luce .
Genialne było starcie Abby z Dr Banfield . Zawsze miała odpowiedź na jej zarzuty albo cięte wypowiedzi i nie dała się przyskronić . No, ale w końcu miała rację - ona spędziła w tym szpitalu 10 lat, a Banfield jest nowa.
Taniec z Frankiem też był taki sentymentalny - przez cały dzień sam próbował się nauczyć i nic, a tutaj Abby postanowiła z nim zatańczyć i jak za dotknięciem magicznej różdżki zatańczył idealnie .
Starsza pani z kotkiem też była niezła - jak powiedziała Morrisowi, że Abby ma lekkiego fioła, ale i tak ją lubi, a on na to 'witam w klubie' .
No i sam koniec - Abby chciała uniknąć wylewnych pożegnać, ale nie do końca się udało, bo i tak prawda wyciekła. Poniekąd ją rozumiem, bo na pewno bardzo ciężko było jej odejść, a żegnając się z nimi (tak samo z Neelą i Dubenko) jakby przyznawała, że to takie definitywne rozstanie z Chicago County .
Najlepszy oczywiście był niczego nieświadomy Archie - jak zwykle .
I moment, kiedy Luka przyjechał po Abby z Joem i odjechali . Cieszę się, że wszystko między nimi dobrze i na pewno będą szczęśliwi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasia
Salowy
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:49, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ten "wiersz" to były wersy z Biblii
Znalazłam to, tylko w wersji angielskiej:
Job 3
20 Why is light given to those in misery,
and life to the bitter of soul,
21 to those who long for death that does not come,
who search for it more than for hidden treasure,
22 who are filled with gladness
and rejoice when they reach the grave?
24 For sighing comes to me instead of food;
my groans pour out like water.
25 What I feared has come upon me;
what I dreaded has happened to me.
26 I have no peace, no quietness;
I have no rest, but only turmoil.
Job 38
16 Have you journeyed to the springs of the sea
or walked in the recesses of the deep?
17 Have the gates of death been shown to you?
19 What is the way to the abode of light?
And where does darkness reside?
18 Have you comprehended the vast expanses of the earth?
Tell me, if you know all this.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kasia dnia Pią 17:51, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Amaranthine
Salowy
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *Dreamland*
|
Wysłany: Pią 17:51, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Edit: Nie odświeżyłam i nie zauważyłam, że Kasia też dodała .
A, zapomniałam o tym napisać . Znalazłam je w wersji angielskiej na imdb:
Why is light given to those in misery, and life to the bitter of soul. To those that long for death that does not come, that search for it for more than for hidden treasure. For are filled with gladness and rejoice when they reach the grave. For sighing comes to me instead of food. My groans pour out like water. What I feared has come upon me. What I dreaded has happened to me. I have no peace, no quietness. I have no rest, but only turmoil.
Have the gates of death been shown to you. What is the way to the abode of light And where does darkness reside.
Have you comprehended the vast expanses of the earth. Tell me if you know all this.
Też mi się bardzo podobały i na pewno poszukam polskiej wersji .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amaranthine dnia Pią 17:52, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Abby Kovac13
Praktykant
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ;]
|
Wysłany: Pią 17:55, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek mi się podobał
Znowu ryczałam, jak małe dziecko Abby lubiłam od zawsze a teraz moja na naj najulubieńsza postać ER odchodzi wraz z drugą ulubioną moją postacią- Luką
Podobała mi się jak Ab postawiła się tym bufonom z zarządu czy czegoś tam Dobrze im tak ;p Biedny Archie : "Ostatnie słowa Greg'a: Nie daj ciała Morris (czy coś w tym stylu) " Biedny Archie... Widać, że tęskni i przeżywa śmierć Pratta....Ale teraz wykazuje się odpowiedzialnością i stanowczością, uświadomił sobie, że nie może być łajzą i musi się stać twardy... Musi godnie zastępować Pratta i nie dać ciała... A potem jak się zorientował, że Abby wyjeżdża to tak słodko ją przytulił, pewnie uświadomił sobie, że stracił kolejną osobę na której polegał...
Odcinek smutny... Ale mi się podobał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jamie Er.
Stażysta
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 18:01, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Amaranthine napisał: |
I fajnie, że spotkała tego księdza (bo ona chyba jakimś tam księdzem był, prawda? ), który udzielał ślubu jej i Luce . |
To był rabin. Śmieszne, że się pobił z 'parafianinem"
Amaranthine napisał: |
Taniec z Frankiem też był taki sentymentalny - przez cały dzień sam próbował się nauczyć i nic, a tutaj Abby postanowiła z nim zatańczyć i jak za dotknięciem magicznej różdżki zatańczył idealnie . |
Ostatniego dnia Abby wszystko się udawało Może dlatego, że miała teraz zacząć nowe szczęśliwsze życie ze swoją rodziną
Amaranthine napisał: |
Starsza pani z kotkiem też była niezła - jak powiedziała Morrisowi, że Abby ma lekkiego fioła, ale i tak ją lubi, a on na to 'witam w klubie' . |
To było zarazem śmieszne, jak i bardzo miłe ze strony Archiego w stosunku do osoby Abby:)
Amaranthine napisał: |
Najlepszy oczywiście był niczego nieświadomy Archie - jak zwykle . |
Dobre było jak Gates uświadomił Archiego haha
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jamie Er. dnia Pią 18:05, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasia
Salowy
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:08, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Też mi się bardzo podobały i na pewno poszukam polskiej wersji .[/quote]
ja już znalazłam
Hiob 3
20 Po co się daje życie strapionym,
istnienie złamanym na duchu,
21 co śmierci czekają na próżno,
szukają jej bardziej niż skarbu w roli;
22 cieszą się, skaczą z radości,
weselą się, że doszli do grobu.
24 Płacz stał mi się pożywieniem,
jęki moje płyną jak woda,
25 bo spotkało mnie, czegom się lękał,
bałem się, a jednak to przyszło.
26 Nie znam spokoju ni ciszy,
nim spocznę, już wrzawa przychodzi".
Hiob 38
16 Czy dotarłeś do źródeł morza?
Czy doszedłeś do dna Otchłani?
17 Czy wskazano ci bramy śmierci?
Widziałeś drzwi do ciemności?
19 Gdzie jest droga do spoczynku światła?
A gdzie mieszkają mroki?
18 Czy zgłębiłeś przestrzeń ziemi?
Powiedz, czy znasz to wszystko?
Bardzo fajne, i pasuje do całej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|